Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

Markovac, kenotaf despoty Stefana Lazarevića

Obraz
Kenotaf jako symboliczny grobowiec jest znany od czasów starożytnego Egiptu. Tego typu pomnik ustawiony we wsi Markovac nieopodal Belgradu wskazuje miejsce gdzie, zmarł jeden z największych serbskich rycerzy, władca ziem serbskich w jakże ciężkich czasach najazdów tureckich - despota Stefan Lazarević. Za jego panowania Belgrad stał się stolicą państwa serbskiego i osiągnął wcześniej niespotykany szybki rozwój zarówno pod względem ekonomicznym ale i kulturowym. Miasto stało się centrum handlu, rzemiosła ale też dyplomacji, gdzie były z honorami przyjmowane głowy największych potęg europejskich i organizowane niezapomniane turnieje rycerskie. Według podań Stefan Lazarević zmarł nagle19 lipca 1427 roku,  w czasie polowania w przepastnych lasach na wzgórzu Kosmaj. Prawdopodobnie przyczyną śmierci był wylew krwi do mózgu. Według legendy to wydarzenie miało miejsce dokładnie w podwórzu cerkwi, którą sam ufundował. Dzisiejsza cerkiew jest zbudowana na fundamentach tejże z 15. w

Serbska kawa - jak przygotować

Obraz
Większość doroslych mieszkańców Serbii zaczyna dzień filiżanką kawy i to najczęściej jast tzw. "kawa po turecku".  Na teren dzisiejszej Serbii kawa przybyła razem z tureckimi najeźdźcami, w pierwszej połowie 16. wieku, do Belgradu prawdopodobnie po roku 1521, kiedy to Imperium Osmańskie zawładal miastem. Aromatyczny napój szybko znalazł wielbicieli. Pierwsze kawy podawano w kafanach, czyli z turecka "domach kawy". Były to miejsca gdzie się spotykali mieszkańcy miasta i degustowali czarny napar.  Kafany najczęściej były nazywane na cześć właściciela, ale nosiły też inne nazwy, jak najstarsza do dziś działająca w Belgradzie "?" (Znak zapytania), która otwarła swoje podwoje w dawnym 1833 roku. Kafany istnieją do dania dzisiejszego i można w nich nieśpiesznie wypić kawę, bo kawę trzeba pić z uwagą i powoli.  Przygotowanie kawy: kawę przygotowujemy w tygielku -  dżezwie , czyli specjalnym naczyniu z długą rączką. Do tego naczynia

Być Serbem jeden dzień :) - przewodnik w ośmiu punktach

Obraz
Przyjeżdżając do Serbii może warto spróbować przeżyć jeden dzień jak lokalni mieszkańcy. Ja Państwu proponuję spędzenie takiego dnia w Belgradzie. 1 . Dzień zacyznamy od małej czarnej. Pierwsza najlepiej domaća, czyli gotowana w tygielku. Następne mogą być już z ekspresu ciśnieniowego, to mniej ważne. Pierwszą celebrujemy w domu zaraz po wstaniu z łóżka lub jeszcze lepiej w swojej ulubionej kafejce, jeżeli nie macie takiej to najwyższy czas :) Ogólnie kawę się pije cały dzień, na mieście, na spotkaniach, w czasie wizyt, w pracy. Z ekspresu najpopularniejsze przedłużone espresso bez lub z mlekiem. Z tygielka zawsze bez mleka. Jeżeli ktoś jeszcze nie próbował to mogę polecić kafu sa šlagom, czyli kawę z bitą śmietaną. Pycha. 2. Potem typowe serbskie śniadanie, czyli wizyta w piekarni, których jest wiele na każdym kroku. Oczywiście kupujemy  burek , czyli zapiekankę z ciasta filo z mięsem, serem lub pustą. Są i inne rodzaje nadzienia, ale dla Serba tradycjonalisty to j

Klasztor Św. Jerzego w Nowym Pazarze (Đurđevi stupovi)

Obraz
Ten niegdyś potężny klasztor wraz z innymi średniowiecznymi zabytkami z okolic Nowego Pazaru od 1979 roku jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Znajduje się na wzgórzu porośniętym pięknym lasem i majestatycznie góruje nad miastem. Klasztor został zbudowany około 1170 roku przez Wielkiego Żupana Stefana Nemanję, założyciela dynastii Nemanićów, która panowała w Serbii przez ponad dwieście lat. Architektura samej cerkwi poświęconej Św. Jerzemu łączy ze sobą wpływy bizantyjskie z zachodnimi - o tym świadczą dwie wieże przy głównym wejściu. Niegdyś wspomniane wieże były prawdopodobnie bardzo wysokie i to od nich wywodzi się popularna nazwa całego kompleksu klasztornego Đurđevi stupovi - czyli słupy/wieże Św. Jerzego. Dziś w ramach klasztoru możemy zobaczyć cerkiew, która w ramach możliwości została odnowiona po prawie trzystu latach zapuszczenia i zniszczenia. Samo miejsce jest magiczne i uduchowione, jego spokój udziela się odwiedza

Novi Pazar ponownie na blogu

Obraz
O Nowym Pazarze pisałam już parę lat temu. Bardzo lubię to miasto za połączenie Orientu i kultury zachodniej. Chętnie tam wracam i zawsze odkrywam coś nowego.  z moją grupą z Belgradu Nie bez znaczenia jest też fakt, że można spędzić cały dzień na zwiedzaniu różnorodnych zabytków. Proponuję najpierw obejrzeć stare serbskie cerkwie i klasztory, bo to właśnie tu a nie w Kosowie powstało pierwsze państwo serbskie. Najpierw najstarsza cerkiew św. Piotra i Pawła z 9. wieku.  post o cerkwi Później przenosimy się do drugiej połowy 12. wieku w cerkwi Św. Jerzego I jeszcze przemieszczamy się w czasie do 13. wieku do klasztoru Sopoćani z przepięknymi freskami. A w drodze z klasztoru do centrum Novego Pazaru polecam obejrzenie ruin pierwszej stolicy serbskiego państwa datowanych na wczesny średni wiek - Stari Ras. Twierdza, a właściwie jej pozostałości, cerkiew Św. Jerzego, cerkiew Św. Apostołów Piotra i Pawła i klasztor Sopoćani od 1979 roku