Jak powstaje najlepsza serbska rakija?
Rakija to alkohol wypędzony z owoców Można go zrobić z prawie każdego rodzaju owoców.. Słyszałam opowieści o sprytnych Serbach niegdyś mieszkających w Libii i pędzących rakiję z bananów czy daktyli :) Wszystko pięknie, ale dla mnie klasyczną i jednocześnie najlepszą wersją rakiji jest śliwkowa - šljivovica.
Rakiję śliwkową pędzi się po zakończeniu procesu fermentacji owoców. Po zbiorze, śliwki są składowane w specjalnych pojemnikach i zostają w nich do zakończenia fermentacji.
Szczęśliwe owoce, które trafią do rakii, powinny być dojrzałe, ale nie przejrzałe i oczywiście nieuszkodzone. Po zbiorze powinny jeszcze trochę poleżeć i delikatnie się zmarszczyć. Wtedy mają największy procent cukru, od którego zależy ile rakii otrzymamy.
Naczynia ze śliwkami powinny znajdować się w zacienionym miejscu o umiarkowanej temperaturze. Niestety to nie zawsze jest wykonalne ze względu na warunki pogodowe.
Sam proces fermentacji odbywa się z udziałem drożdży, które w przypadku śliwek znajdują się na skórce i nie ma potrzeby ich dodawania. Idealnie by było gdyby śliwki zostały wydrylowane, ale to w przypadku rakii śliwowicy robi mało kto, bo jest to proces żmudny i czasochłonny.
Śliwki serbskie mają tyle cukru, że nie dosypuje się go dodatkowo. Nie dolewa się też wody.
Należy kontrolować zachodzącą fermentację i w odpowiednim momencie przerwać ją, czy to zamykając hermetycznie np. folią czy też przystąpić do pędzenia.
Pędzenie to już najprzyjemniejsza czynność :)
Potrzebny jest odpowiedni sprzęt (kazan), najczęściej jest on miedziany, o różnej pojemności. W Serbii pędzenie rakii na swoje potrzeby jest jak najbardziej legalne i na rynku jest szeroka oferta kotłów do tego.
Można wybrać również rodzaj paliwa używanego do ogrzewania kotła, czy to na gaz, prąd czy na drewno. Oczywiście znawcy twierdzą, że jedyny słuszny jest na drewno.
Sprzęt składa się z paleniska, nad którym jest umieszczona miedziana misa z przefermentowanymi owocami.
W poniższym wypadku to śliwki mirabelki, pędzone na początku sierpnia, kiedy jeszcze inne odmiany dojrzewają.
Misa jest zamknięta kopułą, również miedzianą, połaczoną rurką z beczką do chłodzenia (tabarka).
Nasza kopuła ma kształt ufa ale są też bardziej konwencjonalne.
Na wylocie z chłodnicy mierzy się moc rakii.
Po pierwszej destylacji otrzymujemy płyn o zawartości alkoholu około 33% i jest to tzw. meka rakjia (miękka rakija), która musi być jeszcze raz przedestylowana. Po powtórnym procesie otrzymujemy rakię o mocy około 40-45%.
Taka rakija jeszcze nie jest gotowa do spożycia. Musi poleżeć, najlepiej w drewnianej beczce, przez trzy miesiące. A potem prezentuje się tak:
Pędzenie rakii to jak najbardziej praca zespołowa i przy tej okazji pozdrawiam wszystkich naszych przyjaciół z Polski, którzy dzielnie, rokrocznie uczestniczą w tym procesie :)
Komentarze
Prześlij komentarz